Jestem załamana , mam naprawdę dość . Miałam teleporade w sprawie wyniku rezonansu głowy . Tam gdzie wcześniej był guz wszystko jest bez zmian , ale pojawiła się zmiana w zatoce klinowej oraz na prawej tętnicy szyjnej. Dostałam skierowanie na badanie PET oraz do neurochirurga . Zadzwoniłam od razu do męża załamana . Mąż starał się mnie uspokoić i powiedział ,że mam nie iść do pracy ( teleporada była na 30 minut przed moim wyjściem do pracy ) powiedziałam , że muszę iść no jak to mam nie iść w drugi dzień pracy . Od razu by mnie zwolnili . Pojechałam do pracy . Zadzwoniłam jeszcze do męża ,że jakoś się trzymam i dam radę pójść do pracy . Odpowiedział , że już jedzie do do Polski . Wziął urlop na żądanie . Jak usłyszałam , że już jedzie to znów mi się płakać zachciało , ale trzeba było się opanować . W pracy ciężko było się na czymkolwiek skupić . Po 4 godzinach pracy bolało mnie już całe ciało . Kręgosłup to myślałam , że mi pęknie . Dziewczyny co z nimi pracuje , powiedziały , że początki są ciężkie i jedyne co mogę zrobić to brać tabletki przeciwbólowe . Po powrocie do domu ledwo wyszłam z auta . Dłonie tak mi spuchły , że to dramat jakiś . Wsumie to ręce do łokcia mi spuchły i są całe czerwone . Teraz się zastanawiam , co mi strzeliło do głowy żeby iść do tej pracy .... Mąż przyjechał o 23.40 zabrał mnie do McDonalda 😁 wróciliśmy i poszliśmy spać . O 6.30 trzeba wstać i jechać do Krakowa po moja płytkę z rezonansu , żebym mogła z nią pojechać do Warszawy , do mojego neurochirurga . Dzwoniłam do niego . Mam być o 8.30 w piątek ....
I'm devastated, I'm really fed up. I had a teleconsultation regarding the results of a head MRI. Where there was a tumor before, everything is unchanged, but there is a lesion in the sphenoid sinus and the right carotid artery. I was referred for a PET scan and to a neurosurgeon. I immediately called my husband, devastated. My husband tried to calm me down and told me that I shouldn't go to work (the teleconsultation was 30 minutes before I left for work). I said that I had to go and how could I not go to work on the second day of work? They would fire me immediately. I went to work. I called my husband to say that I was doing well and would be able to go to work. He replied that he was already going to Poland. He took leave on request. When I heard that he was leaving, I felt like crying again, but I had to control myself. It was hard to concentrate on anything at work. After 4 hours of work, my whole body hurt. I thought my spine was going to break. The girls who work with them said that the beginnings were hard and the only thing I could do was take painkillers. After returning home, I barely got out of the car. My hands are so swollen that it's a disaster. In fact, my hands are swollen up to the elbow and are red. Now I wonder what came into my head to go to this job.... My husband arrived at 11.40 p.m. and took me to McDonald's 😁 we came back and went to sleep. At 6.30 I have to get up and go to Krakow to get my MRI scan so that I can go with it to Warsaw to my neurosurgeon. I called him. I have to be there at 8.30 on Friday....
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
14/02/2024
3128