Saturday – 14,000 steps later...
Today was one of those days when recharging your batteries happens in the best company: parents, brothers, and of course our inseparable buddy yn– Roni. We all headed out to the plot, our little piece of heaven where time slows down – calmer, happier.
As tradition demands, there was trampoline madness, fun on the swing, football matches (sometimes looking more like a ball hunt than an actual game, but who cares?), and lots of walks. I ended up with 14,000 steps – just perfect. After all, weekends are made for resting... but not just sitting around!
The grill kept the atmosphere warm, just like our laughter. There was play, there were conversations, there was everything I love the most – being together.
I adore our time on the plot, especially my favorite little spot where I can always sneak away when I need a moment of quiet after all the excitement.
To sum it up – a perfect day: a bit of movement, a lot of laughter, and even more love.
And I can’t help but think – if every weekend was like this, my battery would always stay full.
Sobota – 14 000 kroków później...
Dziś był ten dzień, kiedy ładowanie baterii odbywało się w najlepszym towarzystwie: rodzice, bracia i oczywiście nasz nieodłączny kompan – Roni. Całą ekipą ruszyliśmy na działkę, nasze małe miejsce na ziemi, gdzie czas płynie trochę inaczej – spokojniej, radośniej.
Tradycji stało się zadość: były szaleństwa na trampolinie, wygłupy na huśtawce, mecze w piłkę (czasem bardziej przypominające polowanie na piłkę niż grę, ale kto by się przejmował?), a do tego mnóstwo spacerów. Kroków nabiło się 14 000 – czyli idealnie. W końcu weekend jest od tego, żeby odpocząć, ale nie siedzieć całkiem w miejscu.
Grill rozgrzewał atmosferę równie mocno jak nasze śmiechy. Była zabawa, były rozmowy, było to coś, co lubię najbardziej – bycie razem. Uwielbiam nasze działkowe chwile, a szczególnie moje ulubione miejsce, gdzie zawsze mogę się zaszyć, kiedy potrzebuję złapać chwilę ciszy po tych wszystkich ekscesach.
Podsumowując – dzień idealny: trochę ruchu, dużo śmiechu, jeszcze więcej miłości.
I tak sobie myślę – jeśli każdy weekend byłby taki, to bateria byłaby zawsze na full.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io