Lazy Saturday – regeneration after an intense week
After a whole week full of running around and responsibilities, it was time for a well-deserved rest. Saturday was lazy, but not to the point of complete inactivity – a "modest" 11,114 steps, so according to WHO, a healthy dose of movement was achieved!
Instead of long walks, I took a practical approach – grocery shopping for the whole week and a short stroll with my husband. A perfect combination of duties and a moment of relaxation. After returning home, I found time to study – university won’t do itself, but fortunately, there was also time for some family fun.
In the evening, we pulled out Scrabble – a classic game that always brings lots of excitement. It was Sara's first time playing, so Adrian helped her a bit, while the rest of us tried to keep a poker face when unusual words appeared. The competition was fierce, but the most important thing was having fun and spending time together.
To end the day, we watched some movie (honestly, I don’t even remember which one because exhaustion got the best of me), and I crashed. A perfect Saturday – some movement, some studying, family moments, and regeneration. Sometimes, you just need to slow down to step into the new week with fresh energy!
Leniwa sobota – regeneracja po intensywnym tygodniu
Po całym tygodniu pełnym bieganiny i obowiązków przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. Sobota była leniwa, ale nie aż tak, żeby całkiem się zasiedzieć – kroczków wyszło „skromne” 11114, więc według WHO zdrowa dawka ruchu zaliczona!
Zamiast długich spacerów postawiłam na praktyczne podejście – zakupy na cały tydzień i krótka przechadzka z mężem. Idealne połączenie obowiązków i chwili relaksu. Po powrocie znalazłam czas na naukę – studia same się nie zrobią, ale na szczęście znalazł się też czas na rodzinne rozrywki.
Wieczorem wyciągnęliśmy Scrabble – klasyczna gra, która zawsze dostarcza sporo emocji. Dla Sary to była pierwsza rozgrywka, więc Adrian trochę jej podpowiadał, a reszta starała się trzymać pokerową twarz, kiedy pojawiały się nietypowe słowa. Rywalizacja była zacięta, ale najważniejsza była dobra zabawa i wspólny czas.
Na zakończenie dnia obejrzeliśmy jeszcze jakiś film (szczerze, już nie pamiętam jaki, bo zmęczenie mnie pokonało) i padłam jak długa. Sobota idealna – trochę ruchu, trochę nauki, rodzinne chwile i regeneracja. Czasem trzeba zwolnić, żeby z nową energią wejść w kolejny tydzień!
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io